Espresso US - USA mówią o „historycznych szansach” z Rosją - Eugeniusz Romer, Michał Sadłowski
Stany Zjednoczone i Rosja zgodziły się kontynuować proces zmierzający w kierunku osiągnięcia pokoju na Ukrainie. Negocjatorzy amerykańscy na czele z sekretarzem stanu Marco Rubio spotkali się w Arabii Saudyjskiej z zespołem rosyjskim, któremu przewodził minister spraw zagranicznych Sergiej Ławrow. Rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce przekazała, że grupy na wysokim szczeblu będą pracować nad trwałym rozwiązaniem, które będzie akceptowalne dla obu stron. Jak powiedziała, Rosja i USA zgodziły się opracować mechanizm rozwiązywania punktów spornych, utworzyć zespoły negocjacyjne, zbudować podstawy przyszłej współpracy w zakresie wspólnych interesów geopolitycznych, oraz, jak stwierdziła, historycznych szans gospodarczych i inwestycyjnych, które wynikną z zakończenia wojny na Ukrainie. Rosyjski negocjator Cyryl Dmitriew powiedział, że osobno toczą się rozmowy na linii Waszyngton-Moskwa w sprawie przyszłej współpracy gospodarczej. Trudno dokładnie określić intencje Rosji, bo to są intencje Władimira Putina. Jemu zależy przede wszystkim na utrzymaniu władzy. Wojna jest tego elementem. On chce zakończenia wojny, ale na własnych zasadach. Ten wstęp do negocjacji Rosja na pewno traktuje jako okazję do pokazania światu, że wytrzymała sankcje, wygrywa wojnę militarnie i USA widzą w Rosji równego partnera. Pokazuje też, że chce rozmawiać. Z drugiej strony widać, że Moskwie zależy na jak najszybszym uzyskaniu koncesji, przede wszystkim zniesieniu sankcji i barier w handlu z USA, bo to doprowadziłoby to tego, że inne państwa na świecie poszłyby by w tym kierunku.Na pewno Rosja podchodziła bardzo ostrożnie do wyborów w USA. Eksperci, świat analityczny, zdawali sobie sprawę, że Trump może dojść do władzy i dokonać trzęsienia ziemi, ale nie oczekiwali radykalnej zmiany, która umożliwi Moskę prowadzenie wygodnej polityki zagranicznej. Obecne działania administracji USA też są obserwowane z ostrożnością, ale także z nieskrywaną radością i samo wyjście z izolacji dyplomatycznej pomaga Kremlowi i umocnieniu się Władimira Putina- tłumaczy Michał Sadłowski, dyrektor Centrum Badań nad Państwowością Rosyjską.