Powered by RND
PodcastyBiznesPodcast Forbes

Podcast Forbes

Dziennikarze Forbes
Podcast Forbes
Najnowszy odcinek

Dostępne odcinki

5 z 11
  • Jak się dziś zwalnia w korporacjach? Ekspert: „Takie zachowanie jest przez pracowników odbierane jako nieludzkie”
    Po czym pracownik korporacji może poznać, że coś się wokół niego dzieje? – Zwykle bywa tak, że wszyscy dookoła spodziewają się zwolnienia jakiejś osoby, a ona nie. To znany mechanizm psychologiczny, widziałem to wielokrotnie. Pamiętam, jak podczas rozmowy z dyrektorem na kilka krajów, który przyjechał do Polski zwolnić pracownika, usłyszałem: „Ten człowiek na pewno się domyśla, ponieważ po pierwsze: miał słabe wyniki finansowe, a po drugie: nigdy do niego nie przyjeżdżałem, więc fakt, że teraz to zrobiłem, nie może być inaczej zinterpretowany. A po trzecie, coraz więcej czasu spędzam z jego bezpośrednimi podwładnymi”. Tymczasem ten pracownik w ogóle się nie spodziewał, popłynęły nawet łzy – mówi Piotr Kuron.   Ekspert jest przeciwny stosowanym często przy zwolnieniach metodom, jak natychmiastowe odcięcie od systemu i niemożność wysłania przez menedżera nawet pożegnalnego maila.   – Część firm uznaje, że jeżeli osoba ma dostęp do danych wrażliwych, jak wynagrodzenia ludzi, pieniądze firmowe w banku czy w instytucji ubezpieczeniowej itp., to po prostu nie ma innego wyboru. Odcina się ją, żeby zminimalizować ryzyko niepożądanych zachowań. Tylko z moich doświadczeń wynika, że w takich przypadkach wysokie ryzyko dotyczy zwykle mniejszości firm, które działają na rynku. W większości przypadków dałoby się uniknąć drastycznego odcinana – przekonuje. Mówi też, dlaczego ludzie decydują się na pójście do sądu pracy i jak tego można było uniknąć.
    --------  
    41:27
  • „Polska będzie całkowicie niezależna od surowców z Rosji”
    - Absolutnie jest to możliwe i do tego dąży Komisja Europejska Ursuli von Der Leyen, zapowiadając przygotowanie planu całkowitego odejścia od rosyjskich węglowodorów – mówi Julia Ćwiek, kierowniczka projektu w Dziale Transformacji Strategicznej Orlen. Przedstawicielka spółki podkreśla, że działania te wymagają jednak odpowiedniego zaplecza infrastrukturalnego i nie należy zapominać o zapewnieniu dywersyfikacji w dostawach z innych krajów. Kiedy mogłoby dojść do odcięcia od rosyjskich surowców? - Obecnie udział rosyjskiego gazu w UE to około 18 proc. Na pewno nie uda się tego zredukować w ciągu kilku miesięcy ze względu na potrzebę rozwoju infrastruktury importowej i interkonektorowej. Jak widzimy na przykładzie Polski, jedynie konsekwentna, długoterminowa polityka surowcowa jest w stanie finalnie zapewnić bezpieczeństwo i uniezależnienie od jednego dostawcy. To samo potrzebne jest na arenie UE, jednak tutaj, nie wszystkie państwa są zgodne co do kierunku – wyjaśnia Ćwiek. Jakie konkretne działania są podejmowane w celu pełnego uniezależnienia regionu Morza Bałtyckiego od dostaw z Rosji? Kierowniczka projektu w Dziale Transformacji Strategicznej Orlen tłumaczy, jakie korzyści dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu wynikają ze współpracy krajów nadbałtyckich. - Udział gazu z Rosji w strukturze importu regionu spadł z 68 proc. w 2018 roku do 4 proc. w 2023 roku. Stało się to przede wszystkim dzięki historycznemu rozwojowi terminali gazowych, które pozwalają na większy import drogą morską, co minimalizuje potrzebę użycia rurociągu. W regionie mamy kilka sporych terminali LNG i FSRU m.in. w Świnoujściu, Kłajpedzie czy Inkoo w Finlandii. Planowany jest dalszy rozwój, np. w przypadku FSRU Gdańsk – wylicza. Zdaniem ekspertki warto pamiętać, że import LNG oraz wykorzystanie Baltic Pipe umożliwiły zastąpienie rosyjskiego gazu. - Rozbudowa interkonektorów gazowych może wspierać regazyfikację w celu przesyłu gazu między państwami sąsiadującymi – da to możliwość wykorzystania przepustowości rurociągów w regionie. Nie można jednak zapominać, że rozwijając zero i nisko emisyjne źródła energii, uniezależniamy się od dostaw węglowodorów których jak wiemy, w regionie naturalnie nie mamy wystarczająco – dodaje Julia Ćwiek.
    --------  
    27:54
  • Złoto górą! Jego cena osiąga historyczne szczyty: czy kruszec będzie dalej drożał i jak na nim zarabiać?
    Pierwszym i najważniejszym czynnikiem wpływającym na cenę złota jest obecna sytuacja geopolityczna i gospodarcza. Po ostatnich zawirowaniach w światowej polityce, w tym napięciach między wielkimi potęgami, oraz w obliczu niepewnej globalnej sytuacji makroekonomicznej, inwestorzy szukają stabilności. – Donald Trump jest obecnie najważniejszą postacią na świecie. Jego nieprzewidywalność sprawia, że jakiekolwiek informacje o nim szybko się dezaktualizują. To z kolei wpływa na sytuację na rynku, powodując, że tradycyjnie bezpieczne aktywa, takie jak dolar czy amerykańskie obligacje, przestają pełnić swoją rolę. W związku z tym inwestorzy coraz częściej wybierają złoto – tłumaczy Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz w XTB Dużych zakupów złota dokonują także banki centralne. Jeszcze niedawno odpowiadały za 10-15 proc. popytu, a teraz ich udział wzrósł do znacznie ponad 20 proc. Bankierzy centralni też czują się niepewnie, dlatego chcą dywersyfikować rezerwy walutowe i odchodzić od amerykańskiego dolara. Równocześnie wpływ na wzrost cen złota mają oczekiwania rynkowe co do obniżek stóp procentowych, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Luzowanie polityki monetarnej USA zazwyczaj prowadzi do niższej atrakcyjności dolara i amerykańskich obligacji skarbowych, czyli tradycyjnych konkurentów dla złota jako tzw. bezpiecznego aktywa. - Kolejnym aspektem, który wpływa na wzrost wartości złota jest wojna handlowa, która sprawiła, że zaczęto transportować je w dużych ilościach. Okazało się, że Stanom Zjednoczonym zaczyna brakować tego cennego kruszcu. W obliczu możliwości nałożenia ceł na wszystkie produkty, w tym również złota, inwestorzy, fundusze i giełdy spieszą się z jego zakupem w obawie, że wkrótce stanie się 25 proc. droższe - zwraca uwagę gość podcastu. Co czeka złoto w przyszłości? Czy jego cena będzie nadal rosła, czy doświadczymy korekty? Czy inwestowanie w złoto będzie nadal atrakcyjną opcją w portfelu każdego inwestora szukającego stabilności i ochrony przed inflacją?
    --------  
    48:30
  • Czy kupowanie uzbrojenia w USA się Polsce opłaca? „Kooperacja bardziej na warunkach partnerskich wydaje się możliwa z podmiotami europejskimi”
    W roku 2023 Polska zakontraktowała w USA uzbrojenie za 120 mld zł, a rok później - za ok. 70 mld zł. Czy za tymi zakupami idzie adekwatny wkład w Polski przemysł? - tak brzmiało pierwsze pytanie, jakie zadaliśmy redaktorowi Mariuszowi Cielmie, ekspertowi do spraw wojskowości. – Amerykanie znani są z tego, że raczej nie chcą się dzielić technologiami – przyznaje Cielma. Pytanie, czy nie chcą się nimi dzielić z nikim, czy może nie chcą się dzielić z Polską? Za 96 śmigłowców szturmowych Apache zapłacimy Amerykanom 40 mld zł (ok. 12 mld zł), a mimo tego kadłuby do nich wykonają Indie, które dla siebie zamawiają niecałe 30 sztuk. Za blisko 4,6 mld dol. Kupujemy – bez offsetu - 32 myśliwce F-35, a w tym samym czasie Niemcy, które kupują tylko kilka sztuk więcej, oprócz myśliwców, będą też miały fabrykę. Może więc źle negocjujemy z Amerykanami? Albo ci najzwyczajniej widzą, że nie muszą nam wiele dać, skoro i tak kupujemy sprzęt głównie od nich? Mariusz Cielma z jednej strony zwraca uwagę, że niewielki wkład inwestycyjny Amerykanów w polską zbrojeniówkę wynika z tego, że polska zbrojeniówka w dużej mierze nie jest jeszcze dość zaawansowana technologicznie, żeby udźwignąć ciężar produkcji zaawansowanego amerykanskiego sprzętu. Z drugiej strony, ekspert nie ukrywa, że jego zdaniem łatwiej niż od Amerykanów byłoby nam wynegocjować inwestycje zbrojeniowe od partnerów z Unii Europejskiej. To jednak wymaga kontraktów. Cielma przyznaje, że jeśli chodzi o wiele zaawansowanych systemów, Europa pozostaje w dużym stopniu zależna od USA. Rozwijając jednak partnerstwa z krajami UE i Europy – a także z Koreą Południową i Brazylią - tam, gdzie jest to możliwe, możemy doprowadzić do tego, że Polska zbrojeniówka stanie się bardziej wymagającym partnerem również dla Amerykanów. Przede wszystkim musimy mieć świadomość tego, co chcemy budować. Przykładem dla nas, który często podaję, jest Turcja. W latach 80. miała zbrojeniówkę na niższym poziomie niż Polska. A dzisiaj mają całą masę produktów. Aż niekiedy jestem sam zaskoczony, że naprawdę te wszystkie samoloty, śmigłowce, pociski rakietowe, okręty, że oni byli w stanie to wszystko zrobić. A wygląda na to, że ta długoterminowa polityka, która dużo dalej sięga, niż cztery lata kadencji parlamentu, przynosi tam skutek - mówi Mariusz Cielma.
    --------  
    43:33
  • Pęka bańka, ceny mieszkań ruszyły w dół. „Kupowanie na wynajem w tej chwili nie ma sensu”
    Całość TYLKO w aplikacji Onet Audio. Subskrybuj pakiet Onet Premium i słuchaj bez limitu. – Według moich obserwacji bańka na rynku mieszkaniowym pęka już od lutego zeszłego roku, czyli mniej więcej od roku. Tylko nie było tego na początku widać – mówi Piotr Kuczyński. Jego zdaniem niewiele wystarczy, aby skala obecnie obserwowanych spadków cen mocno wzrosła, choć wskazuje też maksymalny pułap, którego raczej nie przekroczymy. Ekspert uważa, że w obecnych warunkach kupowanie mieszkania jako lokatę kapitału nie ma większego sensu.  – Mówimy tu o rentowności na poziomie maks. 5 proc. A tyle to ma się przecież na obligacjach, które do tego dają pewność. Nie ma najemców, nie ma możliwości zniszczenia mieszkania, konieczności przeprowadzenia remontu i tak dalej. No ale ludzie sobie wbili w głowę, że to jest doskonała lokata kapitału, bo z jednej strony mogą wynajmować, a jednocześnie cena mieszkania będzie szła w górę. A więc kapitał wspaniale procentuje w dwóch różnych kierunkach. Tyle że, jak widać, z tym wynajmem jest tak sobie, a cena może zacząć spadać – przekonuje Kuczyński. Przestrzega też przed zakupem nieruchomości za granicą, co w niektórych przypadkach może okazać się ryzykowne. – Zamożniejsi Polacy masowo kupują mieszkania w Portugalii, Hiszpanii, Bułgarii – przyznaje, po czym zaznacza: – Jednak w tej chwili oprócz wysypu chętnych do zakupu pojawił się wysyp chętnych do pośredniczenia w tym zakupie. Wszystkich przestrzegam, bo jest wielu spryciarzy, którzy mogą nas po prostu pozbawić pieniędzy.
    --------  
    12:27

Więcej Biznes podcastów

O Podcast Forbes

"Podcast Forbes" to miejsce dla tych, którzy chcą lepiej zarządzać swoimi finansami, rozwijać karierę i zrozumieć mechanizmy rządzące gospodarką. Prowadzący – Maciej Gajek, Konrad Sadurski, Paweł Rutkiewicz, Jan Bolanowski, Magdalena Gryn, Natalia Chudzyńska-Stępień i Paweł Strawiński – omawiają najważniejsze tematy ze świata biznesu, makroekonomii i pracy. Zainspiruj się praktycznymi poradami, analizami trendów i wywiadami z ekspertami. Podcast Forbes – wszystko, co musisz wiedzieć, by podejmować lepsze decyzje finansowe i zawodowe.
Strona internetowa podcastu

Słuchaj Podcast Forbes, Inwestomat - oszczędzanie, inwestowanie, wolność finansowa i wielu innych podcastów z całego świata dzięki aplikacji radio.pl

Uzyskaj bezpłatną aplikację radio.pl

  • Stacje i podcasty do zakładek
  • Strumieniuj przez Wi-Fi lub Bluetooth
  • Obsługuje Carplay & Android Auto
  • Jeszcze więcej funkcjonalności
Media spoecznościowe
v7.16.2 | © 2007-2025 radio.de GmbH
Generated: 4/29/2025 - 2:02:02 AM