Wywiad #29 Donald Trump kandydatem z ludu i dla ludu? - rozmawiamy z Tomaszem Markiewką
Żyjemy w magicznych czasach, w których produkowane przez speców od marketingu politycznego spiny potrafią naprawdę zastąpić ludziom światopogląd. Mamy na przykład takiego Donalda Trumpa. Niezależnie od tego co kto o nim myśli, poniższa wyliczanka to suche i niekwestionowane fakty. Trump urodził się jako syn miliardera i po nim odziedziczył majątek. Przez prawie całe życie zarabiał głównie nazwiskiem/marką i kapitałem, a nie prawdziwą pracą. Znaczną część tych biznesów robił z jawnym pogwałceniem prawa podatkowego. Przez lata był celebrytą telewizyjnym, a potem internetowym. Był stałym bywalcem nowojorskich salonów, członkiem socjety, przyjacielem miliarderów, polityków, innych celebrytów. Właścicielem kasyn, hoteli, kurortów itd. Gdy zapragnął wejść w politykę, drzwi otworzyła mu jedna z największych partii politycznych świata. I choć wielu partyjnych wyjadaczy miało co do niego wątpliwości, to dziś ich nie mają (przynajmniej oficjalnie). Gościa wspiera cały partyjny aparat. Oraz największa amerykańska telewizja i szereg mniejszych. Oraz mający milionowe zasięgi influencerzy. Oraz najbogatszy człowiek świata i jego ogromna platforma społecznościowa. Oraz stadko innych miliarderów. A kolejni miliarderzy wchodzą do jego administracji, która zapowiada wielkie cięcie wydatków, oszczędności, ograniczanie praw obywatelskich oraz obniżanie podatków dla najbogatszych.
A jednak.
A jednak są tacy, którzy zupełnie nieironicznie i z uznaniem mówią, że facet jest lewakiem.
Inni z kolei patrzą z zazdrością na jego skuteczność, chyba myląc ją z moralną racją. Jeszcze innym marzy się robienie “trumpizmu bez trumpizmu”. Czyli przejęcie populistycznej techniki, ale napełnienie jej wartościową treścią. Pojawiają się postulaty utrumpowienia centrum, liberałów, lewicy.
A jednocześnie niewiele uwagi poświęca się core’owym problemom, które dają Trumpom tego świata paliwo.
Na te temat postanowiliśmy porozmawiać z dr Tomaszem Markiewką, filozofem, publicystą i obserwatorem zjawiska trumpizmu. Wyszło z tego prawie dwie godziny ciekawej rozmowy o populizmie, przejmowaniu antyelitarnych narracji przez przedstawicieli elit, fałszywych trybunach ludowych, sprostowanie kilku krążących po sieci manipulacji i kłamstw, a także smutna w sumie opowieść o powtarzającym się cyklu nieudanych prób powstrzymywania radykalizujących się populistów przez miękkie centrum.
Polecamy.
Zachęcamy do wspierania nas na Patronite:
https://patronite.pl/Podkast_Dezinformacyjny