Przyglądamy się historiom, które kryją się w fotografiach. Opowiadamy nie tylko o tym, co widać, ale też o tym, co nie zmieściło się w kadrze. Ważne jest dla na...
W tym odcinku cyklu fotografia autorstwa Mbali Dhlamini. To zdjęcie, które przedstawia w teorii grupowy portret, ale nie ma na nim twarzy. Tak jakby ktoś pieczołowicie zamalowywał czarną farbą wszystkie elementy zdjęcia, by pozostawić widoczne tylko ubrania - zwiewne, jasne szaty pokryte skomplikowanym błękitnym wzorem. Co kryje się za tym zdjęciem? Dlaczego trafiło na wystawę Afrotopie, która gościła na krakowskim miesiącu fotografii i teraz pokazywana jest w Muzeum Etnograficznym w Warszawie? O tym zdjęciu opowie jedna z afrykańskich kuratorek ekspozycji.
--------
4:25
"Elegantka" o bardzo mroźnym charakterze
Dopiero zaczął się marzec i choć wielu już zaczęło czuć wiosnę, tym razem w cyklu będziemy mówić o zimowej fotografii. Tym razem Michał Matus w ramach podróży do świata zdjęć zaprezentuje portret o bardzo mroźnym charakterze.
--------
5:20
Niezwykłe archiwum prac Jana Styczyńskiego
Dzisiejsza fotograficzna historia to będzie podróż w czasie do miejsca, które jest niedostępne dla zwykłych śmiertelników. Trafił tam autor fotografii, która dziś jest na pierwszym planie - do archiwum zdjęć wybitnego polskiego fotografa, zapomnianego przez wielu, zabiera nas Michał Matus.
--------
5:11
Pogrom alfonsów uchwycony na zdjęciu
Dziś w naszym fotograficznym cyklu cofamy się 120 lat w przeszłość, do roku, w którym rosyjskie imperium ogarnęła rewolucja. Na ziemiach polskich też się wówczas dużo działo. Maj roku 1905 w historii Warszawy zapisał się m.in. Z powodu zdarzeń, które nazwano pogromem alfonsów. Na historyczno-fotograficzną opowieść zaprasza Michał Matus.
--------
4:46
Fotograficzna opowieść o Deutsch Eylau
Dziś w cyklu fotograficznym Iława - miasto, które przed drugą wojną światową nazywało się Deutsch Eylau, czyt. Dojcz Ejlał. Salkę Muzealną miasta oraz skansen stworzył i prowadzi pasjonat: Waldemar Wysocki. Napisał do nas i pochwalił się swoimi zbiorami. Porozmawiał z nim Michał Matus.
Przyglądamy się historiom, które kryją się w fotografiach. Opowiadamy nie tylko o tym, co widać, ale też o tym, co nie zmieściło się w kadrze. Ważne jest dla nas, kto fotografował, dlaczego akurat miał ze sobą aparat, co sprawiło, że podniósł go do oka? Równie ważne jest to, co wydarzyło się przed zrobieniem zdjęcia, jak to, co działo się w trakcie, i, co wydarzyło się po sfotografowaniu: czy zdjęcie przeleżało zakurzone na strychu, czy wisiało w domu oprawione w ramę, czy trzeba je było pieczołowicie odrestaurować. Za tymi pytaniami kryją się historie, które będziemy wyciągać na światło dzienne. Szukając zdjęć odwiedzamy lokalne zbiory. Współpracujemy z Centrum Archiwistyki Społecznej selekcjonując najciekawsze miejsca, fotografie i opowieści. Zdjęcia, o których opowiadamy można znaleźć na portalu https://zbioryspoleczne.pl