Przyglądamy się historiom, które kryją się w fotografiach. Opowiadamy nie tylko o tym, co widać, ale też o tym, co nie zmieściło się w kadrze. Ważne jest dla na...
W tym odcinku zaglądamy do Bydgoszczy. Jak nazywano przed wojną kobiety, które trudniły się fotografią? Okazuje się, że feminatywy dobrze miały się w międzywojennej Polsce. W przypadku kobiet fotografujących i kolorujących czarnobiałe zdjęcia nie dotrwały w dawnej formie do dzisiejszego dnia. W użyciu mamy inne - nowe - a jak brzmiały te dawne? I jakie zdjęcie dobrze je ilustruje - o tym w dzisiejszym odcinku.
--------
6:02
Maluch Fabryka i Artystka
W tym odcinku cyklu odwiedzamy Fundację Archeologii Fotografii. Do warszawskiej instytucji zaglądamy w poszukiwaniu historii związanej z serią zdjęć poświęconą Fiatowi 126p - słynnemu Maluchowi produkowanemu w Polsce. Bogata kolekcja ma walory dokumentacyjne, reklamowe i artystyczne.
--------
5:29
Oficjalnie tylko dla Niemców
W tym odcinku cyklu odwiedzamy archiwum w Trzebini. Przed wojną sporo ponad połowę jej mieszkańców stanowiła ludność żydowska. Polacy dominowali na wsi w okolicach miasta. Właścicielami dużych zakładów byli raczej Niemcy. Archiwum w miejscowości z taką bogatą, zawiłą, często tragiczną historią opiekuje się Jolanta Piskorz.
--------
5:15
Wigilia w Himalajach
W tym odcinku cyklu, który poświęcamy lokalnym archiwom i prawdziwym fotograficznym skarbom zaglądamy do archiwum fundacji Wielki Człowiek. To miejsce poświęcone Jerzemu Kukuczce, które rozbudowuje się i coraz bardziej zaczyna opowiadać historię polskiego himalaizmu i alpinizmu w ogóle, a nie wyłącznie historię wybitnego wspinacza Jerzego Kukuczki.
--------
5:22
Obfitość przed katastrofą
W tym odcinku cyklu "Było Sobie Zdjęcie" szukamy historii, które kryją się w archiwum fundacji im. Zofii i Jana Włodków w Krakowie. Można tam znaleźć wyjątkowo stare zdjęcia, które mimo, że były robione sto lat temu, to zostały wykonane w kolorze.
Przyglądamy się historiom, które kryją się w fotografiach. Opowiadamy nie tylko o tym, co widać, ale też o tym, co nie zmieściło się w kadrze. Ważne jest dla nas, kto fotografował, dlaczego akurat miał ze sobą aparat, co sprawiło, że podniósł go do oka? Równie ważne jest to, co wydarzyło się przed zrobieniem zdjęcia, jak to, co działo się w trakcie, i, co wydarzyło się po sfotografowaniu: czy zdjęcie przeleżało zakurzone na strychu, czy wisiało w domu oprawione w ramę, czy trzeba je było pieczołowicie odrestaurować. Za tymi pytaniami kryją się historie, które będziemy wyciągać na światło dzienne. Szukając zdjęć odwiedzamy lokalne zbiory. Współpracujemy z Centrum Archiwistyki Społecznej selekcjonując najciekawsze miejsca, fotografie i opowieści. Zdjęcia, o których opowiadamy można znaleźć na portalu https://zbioryspoleczne.pl